Matum

Guguś

Cianjada Anka potknęła sie o kanień i pociągnęła z asoba Pacyfke i Karinke:P Razz

pacyfka

a ciągnąc je spiewala "nie puszcze cie, nigdzie sama ztad nie pojdziesz". Widząc spadające ze skały dziewczyny Grzesiek wyprostowal skrzydla ktore urosly mu po wypiciu redbulla i polecial ratowac je. No i Bociek tez polecial xD

ziutek

...a tym czasem "pan Z" siedział i pilnował niewiadomo czego...

pacyfka

i przyszla jakas tam jego kolezanka i sobie rozmawiali.

A nad gorami zaczely latac orly i wszyscy zaczeli podziwiac te ptaki. dziewczyny (ktore juz zostaly uratowane przez Bocka i Grzeska) zaczely spiewac jakas piosenke az w koncu wszyscy zorietowali sie ze nie ma nigdzie Arka. Zaczely sie poszukiwania.

BoCiEk

Po dość długich poszukiwaniach znalazł sie Arek siedział on bowiem pod drzewem i spogladał w niebo na którym krążyły bociany. W tym czasie s...cki smiały sie z Bzianki!!! Ziutek jak to ziutek siedział nadal w ,,toi toi"

pacyfka

...bo kolezanka juz poszla.

ziutek

bo ją zanudzał... a po wyjściu z toi toi'a poszedł popilnować czegoś innego, też niewiadomo co to jest, a reszta matumów zaczeła...

pacyfka

uciekac przed dziekiem, ktory goni tylko matumy ^^ no i uciekala przed tym dzikiem i weszli na jedno wieeeeelkie drzewo.Dzik sie wkurzył i poszedl. Lecz zanim matumy zdazyli zejsc, uslyszeli glosny smiech Pacyfki ktora byla gdzies tam dalej i... sie cieszyla. Ale nagle drzewo...

Guguś

sie złamało bo siedziały na nim wszytskie matumy łącznie z Anką która przeciez jest poteżnie gruba:P Razz

.....

pacyfka

Pacyfka pomyslala sobie "dobrze ze nie jestem matumem" i sie cieszyla dalej ^^ ; P

Guguś

a ponieważ zasada matumów to: nie ebdzie lepiej ale bedzie śmieszniej...oni równeiż zaczęli cieszyć i wtedy Wojtek....

pacyfka

poleciał do gory do innych Bocianów.

Guguś

jedank przypomniał sobie ze przeciez nei jest Boćkiem i z hukiem spadł na ziemie i wtedy....

pacyfka

(aha czyli Wojtek to nie bociek... sorry ^^)

...wtedy Bociek polecial na gore do innych ocianow a po chwili on i cala gromadka ptakow zlecialy do matumow i nie matumow i wziely kazdego na grzbiet i wzbily sie w powietrze...

Guguś

byłoby wszystko pięknie gdyby nie....